Spacer po linie Perspektywa rodzica między zabawą a frustracją i okresem; & lpar; Część 1 & rpar;

Posted on
Autor: Joan Hall
Data Utworzenia: 28 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 3 Móc 2024
Anonim
Spacer po linie Perspektywa rodzica między zabawą a frustracją i okresem; & lpar; Część 1 & rpar; - Gry
Spacer po linie Perspektywa rodzica między zabawą a frustracją i okresem; & lpar; Część 1 & rpar; - Gry

Zawartość

W porządku, czytelnicy, zrobimy szybką podróż (przepraszam, mój Tardis jest w sklepie) ....


Więc masz 8 lub 9 lat, a ty siadasz do sytuacji, która wkrótce stanie się zbyt gorąca i konkurencyjna. Jesteś oczywiście na podłodze, ponieważ tam były grane najlepsze najlepsze gry z lat 90-tych. Jesteś przygotowany na puszkę sody; może jakiś popcorn z mikrofalą (rodzaj dodatkowego masła, ponieważ fala otyłości u dzieci jest nadal dobre pokolenie). Jest to przyzwoity dzień, ale masz wystarczająco dużo czasu na zewnątrz, a nareszcie masz OK od mamy przyjaciela, żeby odłożyć kurtki i odwinąć kontrolery.

Czytelnicy, teraz, kiedy wracacie do tego ciepłego, rozmytego, nostalgicznego miejsca, w którym SNES żyje w waszych sercach i marzeniach:

Chciałbym zwrócić twoją uwagę na zmieniające życie wydarzenie związane z grami z mojej przeszłości, które miało miejsce w innym niż zwykle dniu upadku w połowie lat 90-tych.

Mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa (nazwiemy ją „Brzoskwinia”), Peach miała wtedy SNES, a co lepsze - to, że miała dobra gras. Dokładnie o tym, gdzie przerażenie zatrzymało się w naszych interakcjach związanych z grami. Peach i ja mieliśmy wiele przygód, które prawdopodobnie miały i często miały miejsce, przekraczając granice naszego IQ i zdrowego rozsądku.


To szczególne wydarzenie jest czymś, czym jestem teraz jako rodzic, absolutnie przerażony.

Peach i ja zdecydowaliśmy, że jest to dzień w stylu Donkey Kong Country, i wskoczyliśmy na poziom, na którym próbowała uzyskać lepszy wynik; wiązało się to z wieloma wozami górniczymi i krzyczeniem na siebie, bez odrywania oczu od ekranu. Będąc czymś w rodzaju amatora, była absolutnie zestaw aby nie przejść do następnego poziomu, dopóki wszystkie dostępne przedmioty bonusowe nie zostaną ukończone. Na początku byłem na pokładzie.

W miarę upływu wieczoru rzeczy NIE wyglądały dobrze, a kiedy popcorn i soda zniknęły, Peach trochę się przeraził. Znasz tego dzieciaka, który nie może pokonać poziomu, ale próbuje około 9 milionów razy robić to samo dokładnie raz za razem - coraz bardziej denerwuje się na sytuację? Obwiniają nieprawidłowe działanie kontrolera lub ich spocone dłonie, odblaski lub fakt, że oddychasz zbyt głośno. To był pierwszy raz, kiedy spotkałem przyjaciela Peacha „Secretly Psycho-Killer Angry When Fail at Video Games”.


Po 4 prostych godzinach, kiedy nie udało się zdobyć tej głupiej złotej monety, Peach rzuciła się w gniewie tak mocno, że otworzyła głowę.

Nie, nie żartuję. Mając niecałe 10 lat, moja droga przyjaciółka Peach otworzyła głowę w związku z kontuzją związaną z grą wideo podczas gry w Donkey Kong Country na Super Nintendo.

Poszedłem do domu, gdy popędzili ją na ostry dyżur, żeby skleić jej skórę głowy (tak, powiedziałem przyklejony, byłem też tym zafascynowany). Podczas tego niesamowicie otwartego spaceru do domu, ślubowałem, że będę nigdy zostać zranionym fizycznie w gniewie podczas grania w niefizyczną grę wideo.

Jak na razie dobrze.

To prowadzi mnie do sytuacji, w której się obecnie znajduję; mój syn absolutnie KOCHA gry mobilne. Wydałem więcej pieniędzy na jego gry niż na własne. Kiedy grał w „peekaboo”, było naprawdę uroczo obserwując, jak się kręci i wymyśla rzeczy. Teraz, kiedy chce grać w „birdies” i „bouncing game” (dla czytelników niepochodzących z rodziców jest kod dla Angry Birds i Doodle Jump), wciąż jest uroczy.

Albo to było urocze, dopóki pewnego dnia nie poczuł się sfrustrowany naszym iPadem i walnął mnie nim do góry nogami.

W czasie, gdy po raz pierwszy napisałem ten post, mój syn miał dwa lata. Od tego czasu zdiagnozowano u niego zaburzenia przetwarzania sensorycznego i Chodzę codziennie po linie: Gaming go uspokaja, ale ma też potencjał, by go rozwścieczyć.

Mój syn ma teraz trzy lata i może grać w niektórych częściach Cut the Rope, Angry Birds, Plants Vs. Zombie i Doodle Jump całkowicie na własną rękę, bez frustracji. Uwielbia także interaktywne książki z opowieściami, takie jak Mickey Mouse Road Rally, (patrz opisy gier poniżej) i interaktywne Toy Story. Uwielbia gry edukacyjne takie jak ABC Alphabet Lite i Railroad Lite, a ostatnio zainteresował się grami w stylu Simon Says. Wiem, że w ciągu dwóch do trzech tygodni instalowania takich aplikacji jak te i inne, spędzanie z nim dobrej jakości czasu pomaga mu przezwyciężyć początkową frustrację wynikającą z ich krzywych uczenia się. mój trzylatek zaczął poprawnie identyfikować kolory i litery w 90% przypadków. Poprzez budowanie umiejętności rozpoznawania za pomocą gier mobilnych byłem w stanie przetestować jego działanie, działając w odwrotnej kolejności. (Rozpoznanie prosi dziecko o wybranie litery A między innymi literami; Przypomnij sobie w tym konkretnym przypadku bierze J i pyta go, jaka to jest litera.)


Mój syn gra z naszym iPadem po śniadaniu.


Nie nauczyli mnie tego, kiedy miałem mojego Tamogatchi.

W tym tkwi problem: ponieważ mój syn stał się bardziej komfortowy w grach interaktywnych, zarówno tych zaprojektowanych specjalnie z myślą o edukacji, jak i tych, które nie są, szukał bardziej wymagających gier z bardzo znajomy błysk w jego oczach. Niedawno zacząłem uczyć go, jak grać w Mario Kart na konsolę Nintendo DS, a on absolutnie to uwielbia. Ustawiam go w trybie prób czasowych, wybiera postać (zawsze Peach, idź do figury), a ja zwykle umieszczam go w parku dla dzieci lub podobnie podstawowym kursie. Robię to pomimo tego, że rozumie mechanikę zatrzymania, odejścia i skrętu. Umieściłem go na prostych kursach, ponieważ jak tylko Peach utknie na ścianie, krzyczy, że potrzebuje czasu i rzuca na ziemię mój biedny, zabytkowy DS Lite, styl Lonely Island.

Prawie natychmiast jednak podnosi go z powrotem - wyłącza go, włącza ponownie i prosi o ponowne rozpoczęcie.

Wykazuje to zachowanie przy bardziej skomplikowanych grach, takich jak Kolorowa Owca (którą kocham i nie pukając przy okazji, dostaje koncepcję, ale nie może zarządzać wykonaniem na obecnym poziomie rozwoju); Ma także grę „AppMates” Cars, a kiedy Lightning McQueen nie zareaguje wystarczająco szybko, nie widzimy Lightning McQueen przez kilka dni. Czasami jest to mój wybór, moja decyzja rodzicielska. Czasami jednak nie mogę dostać się tam wystarczająco szybko, a biedny Błyskawica dowiaduje się, co to jest latać i grać naprawdę długo mimowolną grę „Ukryj się i szukaj”.

Jako rodzic w grach to dla mnie prawdziwa zagadka. Bardziej jako rodzic dziecka uważanego za specjalne potrzeby, który ma zaburzenie rozwoju, które prowadzi go do przytłoczenia niektórymi rodzajami bodźców zmysłowych (w jego przypadku jest on w dużej mierze wywołany frustracją z powodu braku niezależności). Granie już wiele dla niego zrobiło i nadal to robi - ale nie będę tolerować poziomu frustracji lub wyrażania tej frustracji trzy lata który manifestuje się fizycznie.

Spust? Tak, ale także niezrównana szansa na zmysłowe „resetowanie”.

Jakkolwiek jest to pomocne, nasz iPad (i teraz jego iPad Mini-Thanks GameSkinny!) Podnosi się na lodówkę na kilka godzin przynajmniej za każdym razem, gdy uderza lub próbuje go rzucić.

Z drugiej strony - jeśli coś wyruszy kilka godzin później i traci kontrolę nad swoim małym ciałem. Kiedy nie jest w stanie poradzić sobie z przeciążeniem sensorycznym, którego doświadcza - iPadem lub Ds, lub moim iPodem, gdy jesteśmy poza domem; to są jego bezpieczne przystanie. Sądzę, że jest to kolejka linowa, którą będę nadal chodził, ponieważ słyszę więcej historii od rodziców, którzy również zmagają się z opóźnionym rozwojem lub niepełnosprawnym dzieckiem.

Wszystko, co mogę usłyszeć przez to wszystko, ma i nadal istnieje, pomimo pewnych drobnych niepowodzeń lub frustracji, interaktywne gry to wybawienie.

Od nas, rodziców (i przyszłych rodziców) zależy utrzymanie równowagi.

Niezależnie od rozwojowego porównania naszych dzieci z rówieśnikami, od nas zależy, czy nauczymy ich, jak radzić sobie z frustracją i wyrazem tej frustracji, w sposób, który jest zdrowy. Mamy moc, aby pomóc im zapamiętać i uświadomić sobie, jak bardzo mogą i będą czerpać korzyści z gry.

Czy ty chcieć stawić czoła napadom złości i napadom, a także poczuciem, że po prostu zmarnowałeś pieniądze na grę, w którą Twoje dziecko ledwo może grać - ponieważ stały się zbyt sfrustrowane i zmusiłeś je do zrobienia sobie przerwy? Nie. Naprawdę nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek z nas to zrobił. Ale jako młoda dziewczyna położyłem dłoń na plecach głowy mojej najlepszej przyjaciółki Peacha i próbowałem trzymać boki krwawiącej rany razem. Wszystko dlatego, że była tak wściekła, że ​​nie mogła uzyskać doskonałego wyniku w grze, że trafiła na pogotowie.

Wszyscy wściekliśmy, opuściliśmy kontroler, obróciliśmy stół lub wyrwaliśmy kabel zasilający ze ściany raz lub dwa razy. (Bądźmy szczerzy, chłopaki) Mamy teraz przywilej, moc i odpowiedzialność - chodzić po linie, z dumą i miłością jako rodzice gier (z wielkim szacunkiem dla kosztów wizyt na izbie przyjęć i kontrolerów zastępczych, jeśli nic więcej).

Jak zarządzasz równowagą?