Reign of Blood - Afraid of the dark & ​​quest; Powinieneś być i okres;

Posted on
Autor: William Ramirez
Data Utworzenia: 17 Wrzesień 2021
Data Aktualizacji: 20 Kwiecień 2024
Anonim
Reign of Blood - Afraid of the dark & ​​quest; Powinieneś być i okres; - Gry
Reign of Blood - Afraid of the dark & ​​quest; Powinieneś być i okres; - Gry




... Kilka tygodni później, w Divinity's Reach, karawana zaopatrzeniowa powracająca z Ostępów Harathi przyniosła coś z nią, małą dziewczynkę. Powiedzieli, że została znaleziona wędrująca po lasach w Ostępach, blisko śmierci, i została uratowana przez Serafina. Miała zostać zabrana do Domu Sierot Królowej. Nie było czasu, by przyjrzeć się, kim ona jest ani czy ma jakąkolwiek rodzinę, miasto przygotowywało się do ukoronowania królowej, potroił się szczegół bezpieczeństwa, Serafin nie mógł sobie pozwolić na marnowanie siły człowieka. ..

... Dziewczyna była w sierocińcu od ponad miesiąca, dobrze się osiedliła. Od tygodni nie budziła się we łzach w środku nocy. Kapłanki nazwały swoje panowanie na cześć nowej królowej, jedynej rzeczy w umyśle ludzi następnego dnia po przybyciu małej dziewczynki. Martwili się o nią, nie przerwała milczenia, odkąd przybyła, z wyjątkiem krzyków w sercu nocy, kiedy nadeszły koszmary. Pomimo jej milczenia, dogadała się z innymi dziećmi, wszystkie przybyły ze złych miejsc, więc zrozumiały jej milczenie ...


... Minęły trzy miesiące, odkąd mała dziewczynka dotarła do Divinty's Reach na przyczepie dostawczej. Jej pobyt w Queen's Heart był krótki, owdowiały szlachcic imieniem Etharn Levanche, uprzejmy, w średnim wieku mężczyzna bez własnych dzieci odwiedził sierociniec. Po wysłuchaniu ponurej historii Reign usiłował ją adoptować. Kapłanki były szczęśliwe, że po tym wszystkim, co przeszła mała dziewczynka, będzie mogła żyć w ekstrawagancji w majątku Levanche. Jednak niektóre kapłanki niechętnie przekazywały dziewczynę ze względu na niepokojące pogłoski o tajemniczej śmierci żony Levanche. Zostało to szybko odrzucone, gdy Levanche przynosił dobre pieniądze do stołu. Ale wiesz, co mówią o plotkach ...

... Ponad rok później życie było dobre w posiadłości Levanche. Mężczyzna był dla niej miły, dał jej najszlachetniejsze ubrania, najlepsze jedzenie, wszystko, czego dziecko mogło chcieć, ale mimo to dziewczyna nigdy nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Rok, który spędziła z Levanche, był samotny, nie zachował się służący w posiadłości jedyną interakcją z innymi ludźmi była obserwacja ich na ulicach z okna biblioteki, gdzie spędzała większość czasu. Nie miała nic przeciwko, nie była jedną z rozmów. Nocne przerażenia wciąż przychodziły od czasu do czasu, ale nie były tym, co budziło ją w środku nocy. W niektóre noce złowrogie dźwięki pełzną do jej uszu z piwnicy ...


Leżała w ciemności, udając, że śpi, a cisza zapadła jej w głowie. Czekała, jej ciekawość stała się najlepsza tej nocy, leżała nieruchomo, czekając. Wydawało się, że upłynęły godziny, zanim ją usłyszała, cichy, brzęczący dźwięk, powoli potrząsający ciszą, a następnie dziwne rytmiczne impulsy zniekształcenia, które jakoś zdawały się przenikać przez jej uszy prosto w głowę. Ostrożnie odsunęła koce, delikatnie kładąc stopy na zimnej kamiennej podłodze, ostrożnie, by nie wydać żadnego dźwięku, przez chwilę siedziała nieruchomo na łóżku, czekając, aż oczy dostosują się do ciemności. Wyszła ze swojego pokoju, cicha jak cień, skradła się po schodach i przez ciemne korytarze, szukając źródła złowrogiego buczenia. Kiedy szła przez dwór, straszne brzęczenie stawało się coraz głośniejsze i bardziej intensywne, zdawało się, że nadchodzi zewsząd, wszędzie wokół niej, czuła to bardziej, niż słyszała. Zbliżała się teraz, w jednym z korytarzy pod dworkiem, nucenie było teraz wszędzie, mogła dostrzec lekko uchylone drzwi piwnicy w oddali, zza której wydobywała się słaba zielona poświata. Zatrzymała się na chwilę, gęsia skórka zakradła się do jej skóry, każde włókno jej istoty ciągnęło się w stronę drzwi, tak jakby pokój poza nią wołał do niej, witając ją, na nią czekała złowroga obecność. Szum wypełniał jej umysł, gdy weszła do pokoju, patrzyła na zawartość pokoju, jakby była w transie. To, co zobaczyła, powinno ją przerazić, kości zaśmiecone na stołach, półki ułożone pełne słoików z krwią wyłożoną jedną ze ścian, starożytne teksty zakazanej magii i artefaktów zawieszone w gablotach, duża klatka siedziała w rogu, podłoga była zakryta w świecących zielonych runach napisanych w jakimś nieznanym języku, ale tym, co przyciągnęło jej wzrok, był ołtarz pośrodku pokoju. Duża kamienna płyta, ozdobiona rzeźbami i runami, jej powierzchnia była zabarwiona na czerwono krwią, mieniącą się w słabym zielonym świetle na szczycie ołtarza, leżała dziwnie wyglądający sztylet, tylko nieznacznie różniący się kolorem od szkarłatnej zabrudzonej płyty. Wciągnął ją, zawołał do niej, nie zdając sobie z tego sprawy, że była już prawie przy ołtarzu. „Ach, moje dziecko”. Odwróciła się, a głos Levanche'a przerwał trans jak nóż, gdy przemówił buczeniem roztrzaskanym w milczenie. Stał w drzwiach, zielone światło run runęło na jego twarz w upiorny sposób. Wyglądał inaczej niż miły człowiek, który ją przygarnął, jego oczy były ciemne i przekrwione, twarz wykrzywiona, prawie nieludzka. Jego głos ponownie przeszył ciszę „Miałem nadzieję, że nie odkryjesz mojego małego sekretu, rytuał nie będzie gotowy do następnego nowiu”. Jego twarz przerodziła się w zakrzywiony, poskręcany uśmiech. „Wygląda na to, że zostaniesz tutaj do tego czasu”. Rzucił się na nią z drzwi, kątem oka dostrzegła nóż migoczący na ołtarzu ...

...Przechodzień zgłosił jej krzyk do Serafina. Znaleźli bezgłowe ciało Levanche leżące w bałaganie krwi na głównej klatce schodowej, ciało pełne ran kłutych, nigdzie nie znaleziono głowy. Mała dziewczynka wciąż płakała pod łóżkiem, kiedy przybyli. Doszli do wniosku, że rabunek się nie udał, że Levanche próbował odstraszyć zbirów i wpadli w panikę. Nigdy nawet nie przyszło im do głowy, by podejrzewać małą niemą dziewczynę, dziecko nie mogło popełnić takiej okrucieństwa ... Jak bardzo było źle ...

... Została podopieczną miasta, umieszczoną w domu zastępczym wkrótce po incydencie. Wspólna rodzina, Walfords, matka krawiec, ojciec piekarz, już z trójką dzieci. Słyszeli o tym incydencie i przeszłości dziewczynki i współczuli jej. Traktowali ją jak własną córkę. Żyła wygodnym życiem, pomagając w rodzinnej piekarni i bawiąc się z nowym rodzeństwem. Zaczęła mówić po raz pierwszy odkąd została znaleziona w lesie. Ponieważ Levanche nie miał własnych dzieci, gdy osiągnie pełnoletność, wszystko, co było jego, będzie jej, jego bogactwem, majątkiem ... i ciemnymi mocami czekającymi pod nim

„Reunion with Levanche”

„Jest krew we krwi”

„Boisz się ciemności? Powinieneś być”.

„Posiadłość Levanche z nowym właścicielem”

Lista narzędzi:

Maska Wraithe

Masquerade Mantle

Tier 3 Cultural Top

Rękawice Svanir

Tier 3 Cultural Legs

Buty Svanir

Barwniki: czarna wiśnia i otchłań

Broń: Malefacterym i Adam

Naprawdę chciałem, żeby mój necro wyglądał jak wampir, ponieważ miałem taki sam wygląd / motyw z moim necro in Guild Wars 1. Dużo czasu zajęło mi zebranie tego spojrzenia i zebranie za to pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że mogłem przesadzić w tej historii, ale kiedy zacząłem, miałem to w głowie, nie mogłem przestać, nawet poszedłem i kupiłem skupienie „Adama”, jedynym celem bycia Levanche na zrzutach ekranu, mam nadzieję, że faceci jak Reign of Blood!