Digital Date Night & colon; Kochankowie z krzyżem serwerowym

Posted on
Autor: Joan Hall
Data Utworzenia: 4 Styczeń 2021
Data Aktualizacji: 26 Kwiecień 2024
Anonim
Digital Date Night & colon; Kochankowie z krzyżem serwerowym - Gry
Digital Date Night & colon; Kochankowie z krzyżem serwerowym - Gry

Zawartość

[To jest część trzecia trzyczęściowej Digital Date Night: seria TERA, przejdź tutaj, aby przeczytać od początku.]

Jednak czas naciskał i tak bardzo, jak bym chciała zobaczyć walkę na suki, była randka. Biedny stary Englebert prawdopodobnie czuł się trochę zniesławiony i prawdopodobnie płakał w swoim frisbee.


Jacqui skierowała Everlyna dalej, ale droga na Wyspę Świtu nie była łatwa i musiała biec milami, wspinać się po drabinach, siekać gnijące zombie i zabijać chorobliwie otyłe demony.

Wszystko w szpilkach.

To było ekscytujące zarówno dla mnie, jak i dla Jacqui. System walki TERA jest „wolny od celów”, co oznacza, że ​​techniczny proces przechodzenia przez cele i wybierania klawiszy skrótu został - przynajmniej częściowo - zastąpiony przez bardziej dynamiczny system oparty na ustalaniu pozycji i synchronizacji. Lub zacierania guzików jak to jest powszechnie znane. Wyglądało na to, że pojawiły się jakieś podpowiedzi oparte na technice kombi, ale Jacqui był szczęśliwy, że Everlyn wielokrotnie uderzał przeciwnika swoimi podstawowymi ruchami.


Jednak nie było to idealne przygotowanie do randki z Everlyn, z pewnością złamałaby sobie paznokcie lub dostała coś obrzydliwego na sukience.

Gdzie dla sztuki Ty, Englebert?

Po tym, co wydawało się wystarczająco długim czasem dla całego haremu cosplayerów, by przygotować się na wieczór, Everlyn przybył skrzydlatym koniem na Isle of Dawn.

W niefortunnym obrocie wydarzeń jej nowo nabyte ubranie w niewytłumaczalny sposób zniknęło. Ku jej rozczarowaniu i wciąż czekając na Engleberta, nie było czasu na zakupy. Teraz przynajmniej mogliby się umówić na spotkanie i dostać tę randkę w pełnym rozkwicie.

Wędrując nudą, Englebert nie był nigdzie w pobliżu platformy przyjazdu Everlyna, ale dzięki magii tego, czym jest świat fantazji smartfonów, nadal byli w stanie komunikować się za pomocą tekstu. Everlyn i Englebert wymienili niespokojne szepty;


„Hej piękna, chcesz obrócić moją kierownicę?”

„Zawsze, przystojniaku”.

To było: wybrano odpowiednio romantyczne i odosobnione miejsce - ustronny klif z widokiem na oszałamiający i kolorowy krajobraz.

Frustracja kanału

Wciąż nie razem fizycznie, ale znów wykorzystując magię MMO, dwaj niedoszli kochankowie utworzyli grupę i rzucili się osobno przez pola, przez lasy i mosty w kierunku miejsca przeznaczenia, pragnąc spotkać się i trzymać się w namiętnym uścisku (a przynajmniej niezręcznie emote na siebie w zakłopotanym milczeniu).

Oczekiwanie było wyśmienite, a wizualna stymulacja otoczenia chromatycznego pędzącego w przeszłość podniosła na duchu w przeciwieństwie do wcześniejszych wyciszonych i ponurych scen na plaży. Kropki poruszające się po mapie pokazywały, jak bardzo są kuszące, z Englebertem przeskakującym przez pokryte winoroślą urwisko tuż przed przybyciem Everlyna. Impulsy przyspieszyły, gdy zbliżał się fatalny moment.

Nasz bohater czekał bez tchu, aby zobaczyć wizję pikselowanego półnagiego piękna, które pojawi się obok niego. Everlyn dotarł na szczyt klifu i popędził do miejsca spotkania, marząc o swoich silnych ramionach i komicznie wielkich rękach.

Klif był pusty.

Jaka to była ciemna magia? Dwaj kochankowie ze skrzyżowanymi instancjami stali z rękami niemal dotykającymi się, ale oddzieleni cienką zasłoną rzeczywistości rozdzielonych kanałami.

Och, przejmujące, słodko-gorzkie okrucieństwo cyfrowej daty - tak zwodniczo bliskie, ale o jednej płaszczyźnie istnienia.

Dobrze cię, słodki Everlyn. Kochałbyś moją kierownicę.

Teraz potrzebuję zimnego prysznica.

Indeks cyfrowej nocy nocnej

Część pierwsza: A TERA Rising Romance

Część druga: Englebert i Everlyn

Część trzecia: Kochankowie z krzyżem serwerowym